Noemi & Benjamin

Bierzemy

Ślub!

Ślub odbędzie się 31 stycznia 2026 roku
o godzinie 15.00

Ceremonia Ślubna

Ceremonia

Ceremonia zaślubin odbędzie się w Chrześcijańskim Centrum Edukacyjnym Proem Edu przy ul. Sosnowej 62/70 w Tomaszowie Mazowieckim, 97-200, Polska.
Rozpoczęcie o godzinie 15:00.
Ceremonia potrwa do godziny 16:00, po czym będzie czas na złożenie życzeń Nowożeńcom.

Ceremonia potrwa do godziny 16:00, po czym będzie czas na złożenie życzeń Nowożeńcom.

Wasza obecność na naszym ślubie jest dla nas największym darem — tym bardziej, że wielu z Was przyleci z różnych zakątków świata, by świętować z nami w Polsce.

Ponieważ po ślubie będziemy mieszkać w USA i nie będziemy w stanie zabrać ze sobą kwiatów ani prezentów, prosimy, by zamiast nich wesprzeć nas wkładem finansowym w naszą wspólną przyszłość.

THE COLAS WEDDING

THE COLAS WEDDING

Jak się poznaliśmy?!

Autor: Noemi

27 sierpnia 2024 roku przyleciałam do Las Vegas. Wiedziałam, że będę odbywać staż w The Crossing Christian Church, że będę otoczona opieką i że czeka mnie wiele okazji, by służyć Bogu — ale zdecydowanie nie wiedziałam, że właśnie tam poznam swojego przyszłego męża!

Pamiętam tę chwilę, jakby to było wczoraj. Niedługo po moim przyjeździe Pastor Loran Lichty zabrał mnie na lunch, żebym mogła poznać swój zespół. Starałam się zrobić jak najlepsze wrażenie na wszystkich. W pewnym momencie Pastor Loran zażartował:
„Słuchajcie wszyscy, Noemi jest bardzo utalentowana i chcielibyśmy, żeby została w The Crossing — ale żeby tak się stało, musimy znaleźć jej męża.”
W tej chwili spojrzałam na Bena, on spojrzał na mnie — i po prostu wiedziałam, że właśnie zaczyna się nasza historia.

Zaczęliśmy razem pracować w dziale komunikacji w The Crossing Christian Church, i to właśnie tam narodziła się nasza relacja — najpierw jako przyjaźń, a reszta to już historia.

Oświadczyny

Autor: Ben

Myślę, że oświadczyny były jedną z najodważniejszych rzeczy, jakie zrobiłem w życiu. Stres sięgał zenitu, a moja wspaniała rodzina modliła się za mnie, żeby wszystko poszło pomyślnie.

W dniu mojego lotu do Polski rozmawiałem z moją siostrą i Miriam — siostrą Noemi — zastanawiając się, czy oświadczyny na lotnisku będą dla niej wystarczająco wyjątkowe. Po tej rozmowie poczułem wreszcie spokój. Miałem jeszcze jeden dzień pracy przed wylotem, więc poszedłem do biura i zacząłem normalny dzień.

Wtedy podeszła do mnie Riena — która nie miała pojęcia, że planuję się oświadczyć za 48 godzin — i powiedziała:
„Ben, mogę ci coś powiedzieć? Bóg położył mi to na sercu.”
Odpowiedziałem: „Oczywiście.”
A ona na to: „Nie chciałam tego mówić, żeby nie zabrzmiało dziwnie… ale Bóg mówi, że się zgadza.”

W tamtej chwili poczułem, jakby Bóg przytulił mnie i dał mi pewność, że robię właściwą rzecz.

Kiedy wylądowałem w Polsce, odebrałem bagaż, zobaczyłem Noemi, uklęknąłem na jedno kolano — i reszta to już historia. Cała jej rodzina była tam, by uchwycić ten moment i świętować razem z nami. To było absolutnie doskonałe.